kwietnia 24, 2019

Zbuntowany Dziedzic autorstwa Vi Keeland / Penelope Ward


Tytuł: Zbuntowany Dziedzic
oryginalny tytuł: Rebel Heir
seria: Rush
autor: duet Vi Keeland / Penelope Ward
polska premiera: 24 kwiecień 2019




Lato, piasek, plaża, zimne drinki na tle zachodzącego słońca - to klimat fabuły pierwszej części duologii Zbuntowany Dziedzic, autorskiego duetu Vi Keeland oraz Penelope Ward. Jeżeli tęsknicie już i marzycie o takim relaksie, to ta książka da Wam przedsmak tego wszystkiego i będzie idelaną lekturą na te, jeszcze chłodne, wiosenne dni.
Historia Gii i Rush'a wciąga już od pierwszych stron książki i tak naprawdę nie można się od niej oderwać, łaknąc tego, co wydarzy się dalej pomiędzy głównymi bohaterami. Od początku ich relacja nie była łatwa. Połączył ich zbieg niefortunnych i lekko komicznych zdarzeń ( w sumie heh, zależy dla kogo) i już wtedy mogłam doświadczyć, z jakimi bohaterami, przyjdzie mi się zmierzyć, w tej historii. 


Gia to młoda dziewczyna, której pasją życiową jest pisanie książek. Mimo, że przez całe życie brakowało jej matki, ojciec godnie potrafił ją zastąpić i wychować na samodzielną, pewną siebie kobietę.
Rush (tak go nazywają, a jego prawdziwe imię Was zaskoczy) przeszedł wiele w swoim młodym życiu. W zasadzie od dzieciństwa nie miał lekko. Dzisiaj dziedzic fortuny, na pierwszy rzut oka zimny drań, rebel do kwadratu, który preferuje związki bez zobowiązań (chociaż w jego przypadku słowo związek, to lekko przesadzone stwierdzenie). Wszyscy z jego otoczenia wolą nie wchodzić mu w drogę i zachowują dystans. Ale nie Gia! Ona już od pierwszej chwili pokazała mu swoją pyskatą buźkę i urzekła swoją prawdziwością ( czasem nawet zbyt wylewną). 
Iskry, które wytworzyły się między nimi, były wprost hipnotyzujące, jednak rzeczywistość szybko sprowadziła ich na ziemię. Mimo silnej, łączącej ich chemii, wiele rzeczy stanęło na ich drodze do bycia razem. Przy okazji odnaleźli w sobie wiele wspólnego, co jeszcze bardziej zbliżało ich do siebie i próbowali zastąpić uczucie, przyjaźnią. Czy im się to udało??


Jak zwykle autorki pokazały genialny kunszt literacki, stworzyły romans z głęboką historią i ubrały w piękne słowa, dzięki którym mogłam doświadczyć skrajnych emocji podczas czytania, od uśmiechu po dreszcze, a nawet głębokie wzruszenie. Książkę w sumie można podzielić na dwie części. W pierwszej poznaniejemy głównych bohaterów, ich charakterność i sposób bycia.  Mnie osobiście bardzo zaskoczył Rush, który urzekł mnie tyloma rzeczami, małymi drobnostkami i nie spodziewałam się, że pod twardą skorupą, może kryć się facet o tak wielkim ....... sprawdźcie sami :p 
W drugiej części książki, autorki przyspieszają tempa, mieszają fabułą i podnoszą ciśnienie czytelnikowi, by na koniec zostawić nas z takim obrotem akcji i ogromnym cliffhangerem, że szczęka turla się po podłodze.


Zbuntowany Dziedzic, schematem delikatnie przypomina wcześniejsze książki duetu, Vi Keeland I Penelope Ward, jednak jest w historii również powiew świeżości i zupełnie inny klimat romansu.
W tej książce było tyle pięknych cytatów które chciałbym tutaj przytoczyć, jednak wtedy spaliłbym cała historię, więc musicie po nią sięgnąć sami, aby zobaczyć je na własne oczy.
Teraz, z niecierpliwością czekam na dalszy jej ciąg, w drugiej części serii, Zbuntowane Serce.

Za egzemplarz recenzencki dziekuję wydawnictwu



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Bookmarks by Jasmina , Blogger