kwietnia 25, 2018

Recenzja "Come Closer" by Brenda Rothert



oryginalny tytuł: Come Closer
autor: Brenda Rothert
data premiery zagranicznej: 07.02.2017
ilość stron: 224

Na tą książkę natknęłam się zupełnie przypadkowo, szukając nowej lektury. Jej opis jak i zagraniczne recenzje wyglądały bardzo zachęcająco i skusiły mnie aby ją przeczytać. Do tego okładka wywarła na mnie dobre wrażenie bo ostatnio miałam dość często powtarzających się z gołymi klatami umięśnionych super samców.Nie znając twórczości tej autorki, nie wiedziałam z czym mam okazję się zmierzyć, ale na tym polega widz, żeby odkrywać nowe twarze literatury. Czy książka okaże się warta mojego czasu?

Akcja książki dzieje się w szpitalu psychiatrycznym Hawthorne Hill w Montanie, w odległym wiejskim miasteczku z dala od wielkomiejskiego gwaru. Od roku pracuje w nim dr.Daniel Delgado psychiatra, który jak nikt inny potrafi z powołaniem oddać się sprawie pacjentów i z wielkim sercem pomaga im w zmaganiu się z różnymi chorobami umysłu. Pewnego dnia, po jego powrocie z krótkiego urlopu, w szpitalu pojawia się nowa pacjentka Allison Cole. Jej świat zawalił się w momencie bycia naocznym świadkiem morderstwa jej siostry bliźniaczki Avy. Traumatyczne przeżycie sprawiło, że przestała komunikować się ze światem zewnętrznym. Doktor Daniel zaintrygowany jej przypadkiem postanawia pomóc Allison w powrocie do normalności. Jednak i on zmaga się ze swoimi duchami przeszłości, a praca w tym szpitalu jest jednocześnie jego karą i twierdzą broniącą go przed światem zewnętrznym i samym sobą. Dużo pytań głębi się w głowie sięgając po tak nietypową opowieść. Czy pomiędzy dwoma skrajnymi sercami może powstać uczucie w dodatku w tak specyficznym miejscu jak szpital psychiatryczny? Czy relacja lekarz i pacjent wykracza poza strefę etyki szpitalnej? I w końcu czy dwoje ludzi po przejściach może stać się dla siebie ratunkiem?

"Come Closer" to książka z gatunku lekkich i przyjemnych romansów, z ciekawą, złożoną fabułą, która również potrafi zaskoczyć czytelnika. Główni bohaterowie opowieści to Allison i Daniel. Allison Cole to drobna, 28 letnia dziewczyna. Od momentu pojawienia się w szpitalu, była zamknięta w sobie i nie przemówiła do nikogo, ani słowem. Dzięki podwójnej narracji w książce możemy jednak poznać myśli bohaterki.
Za murem milczenia Allison stała dramatyczna historia i to milczenie chroniło ją przed grożącą jej śmiercią. Jak niczego innego na świecie pragnęła pomścić śmierć siostry, jednak to co wiedziała i widziała skazywało ją na podobny los.
Allison czuła się zagubiona w świecie ludzi mentalnie chorych. Wiedziała, że to miejsce nie jest dla niej i tylko dr. Daniel potrafił dać jej poczucie bezpieczeństwa i tego, że mimo iż znajduje się tutaj nie jest umysłowo chora.

Daniel jest wysokim, dobrze zbudowanym mężczyzną o ciemnych oczach i kasztanowych włosach, często też nosi kilkudniowym zarost. Od zawsze miał powołanie do bycia lekarzem i  niesienia ludziom pomocy, jest oddany sprawie, potrafi być bardzo asertywny i poradzić sobie z każdym przypadkiem pacjenta jak i samym pacjentem. Dzierży on jednak na swoich barkach własne sekrety. Okazuje się bowiem, że nieprzypadkowo znajduje się w tym szpitalu. Jest to pewnego rodzaju zesłanie do pracy akurat do tego miejsca. Miejsca, w którym może trzymać własne demony na wodzy. 


Od samego początku Allison i Daniel czuli się dobrze w swoim towarzystwie. Ciągnęła ich do siebie magiczna siła.
Allison była pierwszą osoba w tym szpitalu, przed którą Daniel odkrył zakamarki swojej duszy.
Podobało mi się w książce budowanie ich relacji, stopniowe odkrywanie przez autorkę ich zakazanych uczuć. Opisane emocje jakie towarzyszyły im kiedy byli blisko siebie lub kiedy nie mogli się spotkać przez dłuższy czas przyspieszały bicie mojego serca.
Obydwoje wiedzieli, że są poza swoim zasięgiem ze względu na relacje pacjent-lekarz.
Walczyli ze swoimi uczuciami, wiedząc że nawet jeżeli by ich coś połączyło, nie należą do tego samego świata. Daniela przeznaczeniem jest nieść ludziom pomoc, a Allison kiedyś i tak odejdzie z tego miejsca i ułoży sobie życie od nowa. Po co zaczynać coś co nie ma racji bytu.


Fabuła jest bardzo bogata w opisy, z którymi autorka bardzo dobrze sobie poradziła. Nie trudno czytelnikowi wyobrazić sobie cały szpital i jego okolice, zwłaszcza że historia ma swój początek wczesną wiosną kiedy wszystko rozkwita, a terapeutyczne zajęcia pacjentów są inne, niż te z którymi kojarzy się taki typowy szpital psychiatryczny. Chociaż będąc w tematyce ludzi obłąkanych, pisarka dodaje nam trochę dreszczyku, wprowadzając do książki opisy kilku scen groźnych przypadków chorób psychicznych.
Brenda Rothert ani raz nie znudziła mnie swoją powieścią. Wszystko było dawkowane umiarkowanie, a każdy rozdział wnosił do książki kolejne elementy układanki.
Ale najlepsze autorka zostawia na sam koniec. Wszystkie tajemnice i sekrety zostają wyjawione, zmieniając bieg akcji. Kolejne strony poruszały moimi emocjami od zaskoczenia po dreszczyk. Nie raz zakręciła mi się łezka w oku, zwłaszcza pod koniec książki. 
 Od czasu do czasu lubię zanurzyć i zrelaksować się w takich opowieściach, więc jeżeli i Wy lubicie romantyczne książki to ta historia jest właśnie dla Was.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Bookmarks by Jasmina , Blogger