października 18, 2018

Recenzja z ARC "Trouble in Hell" autorstwa Alex Grayson


Tytuł: Trouble in Hell
Seria: Hell Night #1
autor: Alex Grayson
premiera zagraniczna: 18 październik 2018
kindle edition

Książka Alex Grayson "Trouble in Hell", wywarła na mnie ogromne wrażenie, do tego stopnia, że nie mogłam szybko zebrać myśli, po jej przeczytaniu. Choć nie znałam wcześniej tej autorki, to kupiła mnie już na samym początku, tajemniczo brzmiącym zarysem historii.
Fabuła tej książki, pod wieloma względami, wprawia w osłupienie i niedowierzanie. Oryginalna i choć nieprawdopodobna historia, to jednak jest w niej ziarenko prawdy, gdyż autorka porusza tutaj społeczny problem. Książka wciąga już od pierwszej strony i od razu pojawia się w głowie milion pytań. 




Po raz pierwszy spotykamy głównego bohatera Trouble i jego braci, kiedy byli jeszcze małymi dziećmi i w okolicznościach, które rozpoczynają bieg wydarzeń w historii. 
Trouble, Judge, JW i Emo to ich przezwiska i tylko nimi posługują się w życiu, gdyż nienawidzą swoich własnych, nadanych przez rodziców, imion.
Chociaż chłopców nie łączą więzy krwi, to są jak bracia. Okrucieństwo, ból i cierpienie złączyło ich na zawsze i odcisnęło na nich swoje piętno. Pewnej ciemnej nocy uciekają z "Piekła" na ziemi, z miasteczka w którym się urodzili, by po latach powrócić, szukając zemsty. Dzisiaj to do nich należy miasteczko Malus, którego populację można policzyć na palcach jednej ręki.
Czterej bracia rządzą, chronią i sprawują tam władzę. "Hermetyczne" miasteczko, z dala od cywilizacji z wielu powodów nie przyjmuje pod swój dach przypadkowych przejezdnych. 
Aż do momentu, kiedy w miasteczku pojawia się młoda, ciężarna dziewczyna potrzebująca pomocy. Remi nie zdaje sobie sprawy gdzie trafiła i co trawi od środka mieszkańców Malus.
Jednak i ona nosi brzemię i sekret swojej przeszłości, które mogą połączyć losy bohaterów.



Przyznacie, że już sam wstęp do historii gwarantuje nam mnóstwo emocji.
Początek książki przynosi szereg tajemnic, niewiadomych i jeszcze więcej zagadek, które aż pchały mnie na kolejne jej kartki. Autorka  potrafi zaciekawić czytelnika swoją opowieścią. Nie dając mu chwili wytchnienia, kawałek po kawałku odkrywa tajemnice Malus, dorzucając po drodze nowe rewelacje. Tak naprawdę nie sposób się nudzić z tą książką, a akcja trzyma w napięciu do samego końca.
Ekscytujące było wkroczyć do małego miasteczka, gdzie nie wiadomo co na nas czeka za rogiem. Niejednokrotnie czułam ciarki na ciele i aż ściskało za serce, kiedy dowiadywałam się co spotkało bohaterów książki. 
No właśnie..... przejdźmy do bardziej dogłębnej części w fabule. Chociaż braci było czterech, to tak naprawdę historia opiera się na dwojgu głównych bohaterach czyli Remi i Trouble. 
Spotkali się przez przypadek, a ta znajomość miała być bardzo krótka, przynajmniej powinna była. 
Trouble był pewnym siebie, lecz tajemniczym mężczyzną. 
Jego wnętrze było rozdarte pomiędzy pomocą ludziom, a zemstą. Chociaż w jego duszy kryło się dużo mroku, to potrafił przedrzeć się przez to okrucieństwo, jakie go kiedyś spotkało i odnaleźć w sobie człowieczeństwo i dobro. Imponował mi tą swoją postawą prawości.
Od samego początku, Remi wzbudzała w nim coś, o czym nawet nie myślał do tej pory.
 Miał w życiu określony cel i nim się kierował. Lecz Remi z każdym dniem coraz bardziej go pociągała i intrygowała. Czy było w jego życiu miejsce, dla młodej i pięknej dziewczyny z dzieckiem w drodze? Czy mogłaby zaakceptować przeszłość i złączyć swoją przyszłość z Trouble?

Remi była 26 letnią kobietą, która po tragicznych wydarzeniach, próbuje odnaleźć swoje miejsce. Zaskoczyła mnie swoim pozytywną energią, jaka od niej biła, mimo tego co przeżyła. Według mnie idealnie komponowali się z Trouble, on nosił w duszy dużo mroku, a ona ten mrok rozświetlała. Była niczym powiew świeżego powietrza. Przyciągała ich magnetyczna moc, której starali się oprzeć. Ich światy wykluczały się i nie pozostawiały nadziei na wspólne jutro. Czy im się to udało? To musicie sprawdzić już sami.
Uwielbiam książki pełne wartkiej akcji przy których kartki samoistnie się przewracają, a umysł pędzi z prędkością światła, aby rozwikłać wszystkie tajemnice . Tutaj każdy rozdział wnosił coś rzeczowego do historii, tworząc niesamowite czytelnicze przeżycia. 
Aby jednak dopełnić całości, muszę wspomnieć o pozostałych bohaterach tej książki, a zwłaszcza braciach Trouble. Każdy z nich miał znakomity wkład w fabułę, jednak największe wrażenie wywarł na mnie Emo, najmroczniejszy z braci. W książce w okół niego tworzy się najwięcej sekretów i to on z całej czwórki przeżył najgorsze rzeczy. Autorka zapowiada już kontynuacje tej historii, a ja mam nadzieję, że książka zostanie wydania również w Polsce.


Dziekuję autorce za możliwość przeczytania książki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Bookmarks by Jasmina , Blogger